Zdarzają się kuchnie, w których nie ma ani jednego krzesła. Wtedy konieczna jest osobna jadalnia, w której całą rodziną spożywamy posiłki. Mimo to zdecydowana większość osób stara się mieć dodatkowe krzesła kuchni, które przydają się do przygotowywania obiadu, czytania gazety czy picia kawy ze znajomym. Trzeba bowiem przyznać, że spotkania w kuchni mają swój charakterystyczny, swojski klimat.
Jakie krzesła kuchenne wybrać?
Wybierając krzesła do kuchni, powinniśmy znaleźć takie, które naturalnie wkomponują się w otoczenie. Trzeba więc najpierw ustalić, czy chcemy mieć nowoczesną kuchnię, czy też utrzymaną w stylu rustykalnym. W pierwszym przypadku można sobie pozwolić na odważniejsze krzesła, wykonane z metalu i obite kolorową tapicerką czy nawet skórą. Jeśli jednak mowa o wnętrzu rustykalnym, to nic nie zastąpi dobrych krzeseł z naturalnego drzewa dębowego.
Krzesła dębowe nie wymagają żadnego upiększania w postaci pokrywania ich dodatkową warstwą farby. Można wręcz powiedzieć, że jest to kompletnie niewskazane, ponieważ wtedy zakrywamy naturalny kolor drewna, który w kuchni rustykalnej jest właśnie kluczowy i odpowiada za tworzenie tej swobodnej atmosfery. Drzewo dębowe charakteryzuje się piękną, głęboką barwą, której nie trzeba sztucznie udoskonalać. Jedyne, co powinniśmy zrobić, to wybrać krzesła pokryte lakierem bezbarwnym nadającym im połysk. Docenimy to szczególnie wieczorem, gdy światło będzie się odbijać od tej niewidocznej warstwy lakieru, sprawiając że cała kuchnia stanie się tajemniczym, pięknym miejscem.
Rozmiar krzeseł do jadalni
Do podjęcia pozostaje wciąż decyzja co do wielkości wybieranych krzeseł. Wedle standardów, krzesła przeznaczone do jadalni powinny być duże, wysokie i masywne. Mają tworzyć wrażenie solidnych i ciężkich, bo tak właśnie określa się definicję piękna w tej kategorii mebli. Jeśli chodzi jednak o samą kuchnię, to tutaj można podejść do tego nieco swobodniej. Chodzi o to, że nie musimy koniecznie wydawać dużych pieniędzy na wielkie krzesła, jeśli zestaw mebli znajdujący się w naszej kuchni nam na to pozwala. Musimy po prostu zachować zgodność stylistyczną. Kiedy wybraliśmy lekkie, nowoczesne meble, to nie będzie problemu z wyborem tańszych, bardziej delikatnych krzeseł.
Najlepiej po prostu spróbować sobie zwizualizować, jak dane krzesło będzie wyglądać w otoczeniu szafek, lodówek i stołu kuchennego. Jeśli w naszej głowie pojawi się wizja chudego, zupełnie odbiegającego od reszty krzesła, to znak że coś jest nie tak. Szczególnie aktualne jest to w przypadku ciemnych mebli kuchennych, które już samym kolorem narzucają, że krzesło powinno być duże i grube.
Wytrzymałe, drewniane krzesła
Niewątpliwą zaletą krzeseł drewnianych jest ich wytrzymałość. Jeśli bowiem nie są one wystawione na działanie wilgoci, to zachowują swoją trwałość przez wiele lat. Co więcej, przez zastosowanie prostych, niedrogich impregnatów, można dodatkowo wydłużyć ich życie. Są łatwe w utrzymaniu i to daje im przewagę chociażby nad krzesłami metalowymi, które wbrew pozorom łatwiej uszkodzić. Drewno ma bowiem zwartą budowę i jakiekolwiek obicia, które przecież się zdarzają podczas normalnego użytkowania, są właściwie niewidoczne. Z kolei na metalowej powierzchni wystarczy użycie niewielkiej siły, by pojawił się paskudny odprysk lakieru lub nawet wgięcie rurki, która w środku wypełniona jest powietrzem.
Wiele osób w tym miejscu może użyć argumentu, że przecież krzesła drewniane są bardziej podatne na zabrudzenia. Każdy z nas na pewno widział kiedyś, jak zachowuje się płyn w kontakcie z drzewem. Automatycznie wsiąka głęboko do środka i jeśli jest to na przykład sok, to wiąże się z tym nieładne zabarwienie, którego zwyczajnie nie da się całkowicie wyczyścić. Rzeczywiście, w przypadku zwykłego drewna tak to wygląda. Nikt jednak nie wziął pod uwagę, że krzesła dębowe są pokrywane wspomnianym już impregnatem oraz lakierem bezbarwnym, który nadaje im właściwości hydrofobowe. Oznacza to, że woda spływa po powierzchni i nie wsiąka w drewno. Wystarczy więc użyć wilgotnej szmatki, by doprowadzić krzesło do właściwego stanu.
Podkładki pod nogi krzeseł
Ciężko znaleźć wady krzeseł dębowych, bo jeśli coś pochodzi prosto z natury, to z reguły pozbawione jest wad. Nie da się jednak ukryć jednego drobnego minusa, który wiąże się z używaniem tych krzeseł w kuchni. Chodzi o nogi, które odciskają mocne piętno na podłodze. To całkiem zrozumiałe, ponieważ jeśli każdego dnia szuramy ciężkim, twardym krzesłem, to oczywiste jest, że prędzej czy później parkiet się zarysuje. Nie warto jednak z tego powodu rezygnować z zakupu pięknych, drewnianych krzeseł, ponieważ istnieje sposób na rozwiązanie problemu.
Wystarczy w dowolnym sklepie meblowym zaopatrzyć się w specjalne podkładki pod nogi krzeseł, które zwykle kosztują kilkadziesiąt groszy za sztukę. Są to kwadratowe lub okrągłe kawałki gąbki lub ścieralnej tkaniny, którą przykleja się od dołu. Wtedy drewno nie ma kontaktu z podłogą, bo oddziela je miękka warstwa, która w żaden sposób nie niszczy parkietu.